Taką oto niespodziankę przygotował mi las na dzisiejsze bieganie 🙂 Miałam bieg z przeszkodami 🙂 Pogoda fajna ale biegło mi się tak sobie. Jestem trochę „do tyłu” ze spaniem i teraz to wychodzi… Udało mi się dzisiaj pospać trochę dłużej ale organizmu się nie oszuka. Sen to bardzo ważna część regeneracji. Energia mnie dziś nie rozsadzała ale przyjemnie było pobiegać w dzień i to jeszcze w promieniach słońca 🙂 Niestety od jutra znowu bieganie „po nocach”. Ale będę lepiej widoczna, gdyż już dziś dostałam gwiazdkowy prezent:

bluzę przystosowaną do biegania po ciemku. Będę się teraz świecić jak choinka 🙂 Wahałam się między bluzą a kurtką ale stanęło na bluzie. Kurtka wydawała mi się taka jakaś foliowa… Wolę lepiej oddychające rzeczy. Jutro pierwsze testy bluzy 🙂 Mam tylko nadzieję, że nie będzie mi w niej zimno 🙂