Koniec jednego roku, początek następnego. Czas podsumowań, przemyśleń, ale również planów. U mnie podsumowań i planów dużo nie będzie 🙂 Rok 2018 był dla mnie rokiem, w którym życie odwraca się o 180 stopni 🙂 W mijającym roku zaszłam w ciążę i urodziłam cudną córeczkę, co właśnie wywróciło wszystko do góry nogami 🙂 Biegowo w mijającym roku wystartowałam tylko w Biegu Trzech Króli w Łodzi i w Częstochowskim Biegu „Policz się z cukrzycą” WOŚP. Kolejnym biegiem miał być Bieg Tropem  Wilczym po raz pierwszy organizowany w Częstochowie. Zapisałam się, ale już nie wystartowałam. Byłam już w ciąży i ze względu na to, że była ona zagrożona, nie mogłam biegać ani podejmować żadnej aktywności fizycznej poza spacerami. A plany były duże, gdyż świetnie szło mi realizowanie planu treningowego, który sobie ułożyłam, opierając się na metodzie Hansonów. Były widoczne efekty, poprawa czasów i wytrzymałości organizmu. Po cichu myślałam o starcie w Orlen Warsaw Marathon ( w sumie to pod ten start ułożony był plan 🙂 ), ale życie ułożyło swój scenariusz 🙂 Nie doszedł również do skutku planowany start w III Biegu Szlakiem Zabytków Kamienia Pomorskiego, a specjalnie urlop planowany w Międzywodziu miał potrwać o jeden dzień dłużej, ze względu na bieg 🙂 Nie wystartowałam również w Biegu Niepodległości, chociaż bardzo chciałam w tę wyjątkową, setną rocznicę wystartować w dużym biegu, np. w Warszawie czy Poznaniu. A jakie plany na 2019 rok? Powrót do biegania 🙂 Muszę doprowadzić się do jako takiej formy, pozbyć się pociążowych kilogramów, ale przede wszystkim wyjść na prostą ze swoim zdrowiem, gdyż przy okazji ciąży wyszło co nieco… 🙁 O tym może innym razem, teraz napiszę tylko, że łatwo nie będzie, ale jak jakoś ogarnę ten temat to inne, jak kilogramy i forma, też będą szły w dobrym kierunku. Będę walczyć, a zasadzie to już zaczęłam – w miarę możliwości chodzę na basen. Powrót do pływania sprawił mi dużą frajdę 🙂 2019 rok będzie dobrym rokiem! Już ja o to zadbam! 🙂