Nie jest to najnowszy model zegarka, nie ma więc sensu robienie nie wiadomo jakich analiz, bo tych w internecie jest pełno. Używam go od 1,5 roku dlatego postanowiłam napisać o nim parę słów. Być może zainteresują się nim osoby, które szukają dobrego zegarka ale niekoniecznie z najwyższej półki za „miliony monet”.

Garmin Forerunner 225 oprócz gps-a (który dość dobrze działa) posiada czujnik do pomiaru tętna z nadgarstka – to był główny powód dla którego zdecydowałam się na zakup akurat tego modelu. Bardzo nie lubię pasków na klatkę piersiową. Do pomiaru tętna wrócę za chwilę, teraz wspomnę jeszcze o tym, że zegarek jest wodoodporny i wizualnie moim zdaniem ładny. Noszę go na co dzień i zaintrygowałam nim już trochę niebiegających osób, które pytały mnie co to za zegarek bo jest taki „inny”:) Nie jest bardzo duży, mały tez nie ale na moim damskim nadgarstku leży idealnie 🙂 Prezentuje się naprawdę estetycznie.

Zegarek ma kolorowy, czytelny wyświetlacz, fajne intuicyjne menu, wbudowany akcelerometr, krokomierz oraz funkcje monitorowania snu – z którym osobiście nie korzystam gdyż wydają mi się niepotrzebne i niezbyt dokładne. Śmieję się, że jest to zegarek z poczuciem humoru – ma funkcję monitorowania aktywności. Można go ustawić tak, aby mobilizował do ruchu za pomocą alertu wibracyjnego. Po pół godzinnym bezruchu zegarek zawibruje i wyświetli komunikat „Rusz się!” I nie wystarczy kilka razy machnąć ręką. O nie… Trzeba faktycznie wstać i poruszać się aby komunikat zniknął 🙂 Tak zegarek mobilizuje do ruchu. A dlaczego z poczuciem humoru? Niedługo po zakupie zdarzyło mi się, że ćwiczyłam dosyć intensywnie w domu chyba przez godzinę – z zegarkiem na ręku. Było gorąco, zmęczona po ćwiczeniach siadłam na chwilę i chciałam się napić a tu mój zegarek wibruje i pokazuje się komunikat ”Rusz się!” Myślałam, że wyrzucę go przez okno 😀

Jak wspomniałam wcześniej Forerunner 225 posiada nadgarstkowy pomiar pulsu. Sensor naświetla skórę i mierzy ilość światła, które zostało „odbite”. Na podstawie tego odczytu wykrywa zmiany w przepływie krwi w nadgarstku i w ten sposób ocenia aktualne tętno. Taki pomiar ma swoich zwolenników oraz przeciwników twierdzących, że pomiar ten nie jest dokładny i odbiega od rzeczywistych parametrów. Ja osobiście nie robiłam takich testów porównawczych ale sugerując się swoimi odczuciami w czasie biegu – odczyty tętna z zegarka potwierdzały je. Nie jestem zawodowcem, super dokładność nie jest mi potrzebna. Dla mojego bardzo amatorskiego biegania pomiar jest w sam raz
🙂W czasie treningu możemy wejść w strefy tętna. Wtedy na ekranie pokazane będzie nasze tętno i w jakiej jesteśmy strefie – oczywiście urządzenie można spersonalizować podając swoje dane. Wtedy będzie ono jeszcze dokładniejsze.

Warto zaznaczyć, że zegarek musi dobrze przylegać do ręki. Jeśli pasek będzie luźny to pomiar nie będzie prawidłowy. Musi być też zapięty trochę wyżej w stronę łokcia. Problemem może być bieganie z tym modelem zimą jeśli ktoś lubi lub potrzebuje co chwilę na niego zerkać. Jeśli założymy zegarek na bluzę czy kurtkę nie będzie pomiaru tętna. Pozostawienie go bezpośrednio na skórze może być w zimie problemem. Mnie to nie przeszkadza, potrafię sobie z tym radzić ale pewnie nie wszystkim będzie to odpowiadać.

Inną fajna sprawą w tym zegarku jest możliwość tworzenia własnych treningów i ustawiania interwałów do swoich potrzeb. Warto zaznaczyć, że bateria trzyma dość dobrze, podobno do 10 godzin treningu ale tak długiego treningu nigdy nie robiłam Zazwyczaj podładowuję zegarek między treningami więc ciężko jest mi to potwierdzić.

Tradycyjnie u Garmina dane z zegarka można przesłać do aplikacji Garmin Connect. Synchronizacja zarówno z komputerem jaki i telefonem (przez bluetooth) jest szybka i bezproblemowa. Garmin Forerunner jest zegarkiem typowo biegowym. Nie ma on możliwości przestawienia go na inną aktywność np. jazda na rowerze czy chodzenie. Tego troszkę mi brakuje. Oczywiście w aplikacji można to potem zmienić (jak się nie zapomni… 🙂 ).


Jak wspomniałam wcześniej Garmin Forerunner 225 jest ze mną od 1,5 roku i bardzo sobie go chwalę. Z czystym sumieniem mogę go polecić 🙂


Garmin Forerunner jest zegarkiem typowo biegowym. Nie ma on możliwości przestawienia go na inną aktywność np. jazda na rowerze czy chodzenie. Tego troszkę mi brakuje. Oczywiście w aplikacji można to potem zmienić (jak się nie zapomni… 🙂 ).

Jak wspomniałam wcześniej Garmin Forerunner 225 jest ze mną od 1,5 roku i bardzo sobie go chwalę. Z czystym sumieniem mogę go polecić 🙂