Ciężko to znoszę – i fizycznie i psychicznie. To chyba uzależnienie i efekt odstawienia 🙂 Niestety nie będę mogła biegać przez długi czas. Ale są sprawy ważniejsze, nie mogę ryzykować. Spacery muszą mi wystarczyć. Na blogu zrobi się teraz troszkę ciszej ale będę się pojawiać z różnymi tematycznymi wpisami na które mam już pomysły 🙂 Tak więc bloga biegowego nie porzucę 🙂