Moją pierwszą sportową pasją było pływanie. Złapałam bakcyla po pierwszej klasie liceum w wakacje. I potem chodziłam na basen 5 – 6 razy w tygodniu. Uczyłam się poprawnej techniki obserwując często trenującą na tym samym basenie triatlonistkę – wtedy jedną z najlepszych w Polsce – Ewę Dederko. W wakacje często chodziłam na dwie godziny dziennie. Moim rekordem jest pływanie ciągiem przez 3 godziny – od ścianki do ścianki 😂😂😂 Wpadłam wtedy w jakiś letarg 😂😂😂 Potem musiałam zrezygnować ze względów finansowych. A jakiś czas później pokochałam bieganie. Teraz te sporty wspaniale się uzupełniają 😁 Wracając do aktywności fizycznej po urodzeniu dziecka zaczęłam właśnie od pływania. I już dziś, na trzeciej wizycie na basenie pływałam ciągiem 40 minut. Wolno, bo wolno, spokojnie, ale pływałam. 3 raz od soboty, 3 raz od porodu, 3 raz w tym roku 😁 Jestem bardzo zadowolona! Pamięć mięśniowa jest czymś naprawdę wspaniałym 😁 Za jakiś czas dojdzie do tego bieganie i będzie to pełnia szczęścia 😁