W minionym tygodniu bieganie jakoś gorzej mi idzie… Pewnie dlatego, że teraz pracuję na rano i biegam dopiero późnym popołudniem. Wcześniej miałam 2 zmiany to biegałam rano. Nie byłam zmęczona, miałam więcej energii.

W ostatnich dniach nie dość, że biegam wolniej, to jeszcze strasznie się przy tym męczę… I jak pomyślę o nadchodzącym maratonie to jestem nim przerażona :( Z takim bieganiem jak teraz to ja go nie ukończę… :(