DSC_0855

Dziś pojechałam wraz z Zabieganymi na wycieczkę na Babią Górę. Nigdy tam nie byłam ale bardzo mi się podobało.

W autokarze jak zwykle śmiechy, gitara i śpiew :) Po małych problemach typu pomylenie drogi przez kierowcę i zagotowanie się wody w autokarze dojechaliśmy na miejsce. Na Babią wchodziliśmy czerwonym szlakiem z Krowiarek. No podejście jest fajne :) Jakby się cały czas po schodach wchodziło :) Nogi mnie nie bolały ale ku mojemu zdziwieniu szalało moje serducho. Tętno miałam chyba z 300 na początku. Już dawno mi się coś takiego nie zdarzyło. Potem już się uspokoiło i było ok. Widoki ładne aczkolwiek trochę zepsuły je nam chmury idące od Słowacji i zapowiadające deszcz. Na szczęście deszcz nas ominął.

Z Babiej zeszliśmy do Schroniska Markowe Szczawiny. Tam był odpoczynek i sesja fotograficzna :)

DSC_0902

Potem zejście zielonym szlakiem do autokaru (mieliśmy schodzić niebieskim ale był w remoncie) i powrót do domu.

Było fajnie, moje nogi odczuły tą wędrówkę :) Zaliczę to do treningu wzmacniającego na maraton :)