Zrobiłam sobie motywację na lodówkę :) Wydrukowałam sobie logo wrześniowego maratonu i podwiesiłam pod magnes z logo biegaczki który już tam był. Do tego doczepiłam kartkę z informacją ile dni zostało do maratonu. Będę ją codziennie aktualizować :)

Motywacja na lodówce, choć z lodówką nie mam problemu. Problem jest ze słodyczami a tych w lodówce nie trzymam :) Motywacja powinna bardziej być w pokoju ale taka ozdoba raczej nie przypadła by do gustu mojemu M. Ale na lodówce też jest dobrze, mam małe mieszkanko więc często koło niej przechodzę, zwłaszcza, że stoi przy wejściu do kuchni – na widoku.

Motywacja ma mi przypominać o maratonie gdybym zamiast iść pobiegać jednak wybrała lodówkę albo gdybym okrążała buty szerokim łukiem bo biegać by mi się nie chciało :)

Niestety jak narazie nie ma chętnych do wspomagania mojej maratońskiej zbiórki :( Muszę więc wymyślać inne motywacje :) Szkoda troszkę, bo tak chciałam aby ten debiut był jak najbardziej wyjątkowy… Mieć takiego dodatkowego powera… Jak nie uzbieram przynajmniej 200 zł to zapiszę się na maraton w sposób tradycyjny i będzie to taki normalny start. Gdybym uzbierała to 200 zł to dopłaciłabym te 100 zł bo tyle kosztuje pakiet i byłoby super. Niestety 300 złotych nie mogę przeznaczyć bo aż tyle nie mam :( Jeszcze wyjazd wakacyjny przede mną… Cóż, zobaczymy. Tak czy inaczej pracować porządnie trzeba :)