Tak jak myślałam, z biegania nic nie wyszło… Natomiast dzisiaj zrobiliśmy sobie wycieczkę rowerową do Poraja, Choronia, Zaborza i przez Biskupice do Częstochowy. Moja pupa wytrzymała do Biskupic, potem ledwie wysiedziałam na rowerze… Ale wycieczka fajna :)