Wczoraj i dzisiaj zapowiadana przerwa od biegania, ale aktywność fizyczna na plus Wczoraj wybraliśmy się na wycieczkę rowerową do Blachowni. Luźna, spokojna, trzydziestoparo kilometrowa wycieczka ale pupa od siodełka boli… Ja nie wiem, co ja mam w tym roku z rowerem. Do tej pory normalnie mi się na nim jeździło, a teraz nie mogę usiedzieć na siodełku
Dzisiaj pojechaliśmy z narzeczonym do Krakowa – do Aqua Parku. Ja byłam tam pierwszy raz i trochę się rozczarowałam. Myślałam, że fajniej będzie. Bardziej podoba mi się w Tarnowskich Górach, a najbardziej w Zakopanem (sauny mrrrraaauuu… ). Tyle mojego, że popływałam sobie godzinę a potem spacerowaliśmy po Krakowie. Pod wieczór powrót do domu. Miałam jeszcze pobiegać ale w końcu się nie wygramoliłam…
Najnowsze komentarze