20160918_132537 W Harcbiegu zadeklarowałam 10 km. Pojechaliśmy z M do lasu – on  szukać grzybów a ja pobiegać 🙂 Pogoda rewelacyjna 🙂 Zachmurzone, chłodno, nic tylko biegać. Po 4 km zaczął padać deszcz, ale wcale mnie to nie zniechęciło – wręcz przeciwnie, biegło mi się super pomimo tego, że chwilami naprawdę lało 🙂 Wczoraj miałam podobną radość gdy wracając z pracy rowerem też zaczęło padać – wróciłam do domu umorusana ale szczęśliwa 🙂 Tak dobrze mi się biegło, że na 10 km się nie skończyło 🙂 M. popukał się w głowę jak wróciłam do samochodu i nawet i się nie oberwało, że wróciłam o wiele później niż się umawialiśmy 🙂 On nie może zrozumieć jak można biegać w deszczu. Był zdziwiony, że nie wróciłam jak zaczęło padać. Ach Ci niebiegający faceci… 😉