Przerwa od biegania trwa :( Ale ból minął, wcześniej czułam go schodząc po schodach. Wiem już, co spowodowało dolegliwości (wypisz, wymaluj ITBS) – nie bieganie a ćwiczenia. Podczas biegania dolegliwość tylko ujawniła się lub bieganie dobiło moje pasmo.

Wykonywałam dużo ćwiczeń obciążających pasmo biodrowo – piszczelowe, natomiast nie zadbałam wystarczająco dobrze o rozciągnięcie odpowiednich mięśni. Rozciągałam się, ale nie wystarczająco dokładnie i nie wszystko, co powinnam. Teraz przyłożyłam się i ulga była natychmiastowa.

Dziś kontrolnie poćwiczyłam chwilę i szybko poczułam napięcie na zewnętrznej stronie nogi. Nie ból, ale jednak wyraźną zmianę. Tak więc wiem już konkretnie, co powoduje moje dolegliwości. Muszę sobie przemyśleć plan ćwiczeń i wprowadzić zmiany. Z bieganiem wstrzymam się jeszcze kilka dni. Obecnie roluję, rozciągam i wzmacniam to, co trzeba :) Zajęłam się swoimi stawami kolanowymi wkładając w to całą swoją fizjo-wiedzę :) I jest dobrze :) W ubiegłym roku dość szybko pokonałam ITBS a doskwierał mi bardziej. Jestem więc dobrej myśli, choć prawdziwy test przejdę jak zacznę biegać…