Wczoraj ponownie zaczął się przypływ i pojawiły się większe fale. Na porannym bieganiu morze postanowiło ponownie mnie schłodzić i ponownie mi się to udało 🙂 Znowu cała mokra wróciłam na kwaterę 🙂 Całe szczęście było ciepło i słonecznie więc buty szybko wyschły 🙂

Dzisiaj morze również chciało powtórzyć swój wyczyn z wczoraj ale ja tym razem bardzo pilnowałam się i nie dałam się 🙂 Niestety dziś koniec morskich przyjemności i wracamy do rzeczywistości… 🙁 Buty nie miałyby jak wyschnąć więc dziś morzu się nie dałam choć było blisko 🙂

Fajnie było, super truchtanko po plaży, rewelacyjny odpoczynek. Lubię góry ale uwielbiam wodę a szum morza wspaniale mnie relaksuje. Dlatego uwielbiam morze i wbrew przekonaniu, że urlop nad morzem to leżenie plackiem na plaży, ja spędzam go bardzo aktywnie 🙂