sssssssssssssssssssssssssssss

Od maja jeździłam do pracy na rowerze. Zaoszczędziłam około 400 złotych na bilety ale przede wszystkim zyskałam dodatkową porcję ruchu.

Niby do pracy mam ok. 7,5 km ale przez ten czas uzbierało się 1111.1 km 🙂 Tyle aktywnych kilometrów zamiast wożenia pupy autobusem 🙂

Oduczyłam się pić kawę bo po dojechaniu do pracy byłam już obudzona i pełna energii – kawa nie była potrzebna 🙂 Po prostu wspaniale rozpoczęty dzień! 🙂