Nie było mnie tu ostatnio. Na początku czerwca spełniałam jedno ze swoich marzeń – wyjechałam na kurs, który marzył mi się od jakiegoś czasu. Brakowało mi odwagi, nie byłam przekonana czy to jest dla mnie, czy dam sobie radę… W końcu jednak zebrałam się i zapisałam na kurs 🙂 Nie było mnie 8 dni a i po powrocie nadal żyję kursem – to pochłania każdą wolną chwilę. Ponieważ temat nie jest jeszcze zakończony to nie będę o tym na razie pisać 🙂

To jest powód dla którego mnie tu nie było ale oczywiście cały czas jestem zabiegana 🙂 Wczoraj korzystając z wolnego dnia miałam okazję pobiegać rano po lesie. Towarzyszyły mi niesamowite śpiewy ptaków, cały koncert! Uwielbiam to! Aż nie chciało się wracać do domu 🙂

Po południu pojechałam z M na wycieczkę rowerową. Też w dużej części po lesie 🙂 Tak więc wolny dzień spędzony aktywnie, nawet nie wiem kiedy minął… Na pewno zdecydowanie za szybko…