Udało się! :) Łatwo nie było, nogi „ciężkie” po wczorajszym bieganiu więc opornie mi to szlo… Wolałam pobiegać bliżej domu w razie gdybym nie dala rady… Dlatego nie biegłam na Promenadzie z Zabieganymi. Szkoda mi troszkę było, ale tam i tak biegłabym sama – tam za szybkie tempo jak dla mnie, szczególnie dzisiaj…

Rozpoczęłam ok. godziny 11 i tak sobie biegłam, z przerwami na marsz na podbiegach :) Pogoda rewelacyjna – trochę dziwnie mi się biegło 11 listopada w bluzce z krótkim rękawem i getrach do kolan. :) Jeszcze dziwniej gdy mijałam ludzi w kurtkach, kozakach a nawet w czapkach…

W ramach Harcbiegu przebiegłam 11,02 km w czasie 01:22:03 :) W sumie przebiegłam dziś 12,27 km a w ciągu ostatnich 3 dni 31 km :) Jutro nie biegam :)

A tu informacje o Harcbiegu: http://www.magazynbieganie.pl/harcbieg-11-listopada-wystartuj-chcesz-ktorej-chcesz/  Moim zdaniem inicjatywa rewelacyjna, polecam wszystkim udział, szczególnie że dochód jest przeznaczony na cele charytatywne :)