Aby wypróbować nowe groty w kijkach pojechaliśmy ponordikować w Sokole Góry. Tak szliśmy, że się zgubiliśmy :) Ale oczywiście brnęliśmy dalej po jakichś piachach bo po co się wracać… :D Ale nie ma tego złego… Przy okazji wypatrzyłam takiego fajnego grzybka :)

image

Tak szliśmy, aż doszliśmy do trasy półmaratonu Moc Kupały. Idąc trasą którą biegli uczestnicy biegu odkryliśmy, że źle biegli… Powinni wcześniej skręcić w prawo. Ale zakręt tak był oznaczony, że dużo osób w ogóle tego nie widziało. Część osób wróciła się, lecz wiele osób pobiegło już za daleko aby usłyszeć wołanie… Staliśmy tak na tym zakręcie kierując nadbiegających na właściwą trasę. Potem, pilnując już szlaku, dotarliśmy do punktu wyjścia spotykając po drodze tych samych biegaczy. Usłyszeliśmy: „o, to Ci co tam stali z tym grzybem” :D

Groty sprawdzone, biegacze naprowadzeni, grzyb na duszonkę jest :) Teraz można oglądać mecz :)